Tom Knox - "Sekret Genezis", czyli międzynarodowe prawa show-biznesu

Michał Toczyski | Warto wiedzieć więcej

Książka przeczytana tak jak trzeba – od deski do deski, kartka A4 z wrażeniami i przemyśleniami z jej czytania – jest, pozostaje tylko usiąść, napisać śliczną recenzję i można zabrać się do kolejnego zadania. Tak sielankowo chyba jednak nie będzie…

,,Na spalonej słońcem pustyni we wschodniej Turcji archeolodzy odkrywają najstarszy kompleks sakralny świata, pochodzący sprzed dwunastu tysięcy lat. W trakcie prac okazuje się, że to niezwykłe miejsce zostało celowo zakopane przed dziesięcioma tysiącami lat. Kto to zrobił i dlaczego?
W tym samym czasie w Wielkiej Brytanii dochodzi do serii brutalnych zabójstw przypominających rytualne mordy, z jakich słynęły niektóre starożytne cywilizacje.

Tylko jeden człowiek zna sekret – sekret tak szokujący, że może zagrozić strukturze społecznej całej ludzkości – i nie cofnie się przed niczym, żeby zniszczyć dowody, zanim ujrzą światło dzienne.

Prowadząc akcję od zamków Irlandii po wymarłe pustkowia Kurdystanu, Tom Knox po mistrzowsku splata autentyczny materiał historyczny, teorie naukowe i biblijne tajemnice w elektryzującą opowieść, która trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony.

Taką oto reklamę czytamy na okładce powieści. Już pierwszy głos czytelnika natrafiony w internecie mówi nam: ,, Po przeczytaniu przytoczonej wyżej zajawki miałem nieśmiałą nadzieję na coś w rodzaju Kodu Leonarda da Vinci Dana Browna. Nadzieję przytłumioną świadomością, iż często takie fajerwerki w reklamach bestsellerów zapowiadają płytką, sztampową produkcję obliczoną na masowego odbiorcę i wysokie notowania na listach sprzedaży. Jak było tym razem?”

Jak było tym razem?

Przyznam, że już pierwszy rozdział mnie rozbawił(a przecież miał to być ,, Błyskotliwy thriller z rytualnymi morderstwami i tajemnicami historii w tle” hmmnn..). ,,…Sterta siwych ludzkich włosów. A na niej krew niczym sok wiśniowy na cytrynowym sorbecie” – Apetyczne porównanie, jednak.. przepraszam bardzo, ale czy mam w ręku thriller, który ma sprawić, że dostanę zimnych potów, czy też Perfekcyjna Pani Domu wydała już poradnik kulinarny? Stronę dalej…

,,Usta starca były pełne krwi. Ściekała mu po brodzie niczym sok z truskawek.” – Ja się uśmiałem z tego porównania, co powiedziałby o nim Hannibal, do którego autor chyba chciał się odwołać w kwestii grozy?

Jeżeli ta książka zostałaby zekranizowana, nie miałem wątpliwości – oglądalibyśmy mierny film klasy B lub C. Przynajmniej do tego momentu…

Autor jednak od początku pojawienia się głównego bohatera, Roba, świetnie sprawił, iż naprawdę można ,,wejść” w jego skórę, problemy, przygody i bardzo mocno mu kibicować. Zasłużone pochwały. Rob(myślę, że można go utożsamiać z autorem) to 35- letni korespondent zagraniczny Times`a, który uwielbia i zajmuje się sprawami Bliskiego Wschodu. W skrócie: Jest rozwodnikiem, nie ukończył żadnego uniwersytetu, jest pełen pasji i w każdy materiał bardzo się angażuje, aby zapewnić swojej córce Lizzy dobrobyt, lubi alkohol, ładne i bystre kobiety oraz, co bardzo ważne, ma ciekawe pochodzenie…

Rewolucja czy burza w szklance wody?

Jak najlepiej porównać pierwszy rozdział z drugim? Miałem wrażenie, że pochodzą one z dwóch różnych książek, kompletnie innych autorów. Przyznam, że czułem coś takiego po raz pierwszy w życiu. Książka w drugim rozdziale zdecydowanie dostaje napędu atomowego i leci wysoko, choć paliwo to oczywiście się kończy. Pojawiło się znużenie. Po przeczytaniu kilkunastu czy kilkudziesięciu pierwszych stron byłęm przekonany, że czytam stertę powtórzeń, ładnie zmiksowanych, oprawionych i wyperfumowanych jak się patrzy, bez jakiejkolwiek wartości. Odżywczych. Choć oczywiście fabuła wszystko tłumaczy.

Wstrząs

To najlepsze słowo. Najlepsze, żeby opisać moją reakcję na kolejne zbrodnie pojawiające się w przeróżnych miejscach akcji. Zbrodnia z pierwszego rozdziału to tylko przystawka, aperitif, by być dokładniejszym. Nagi mężczyzna w ogródku, którego głowa zakopana jest w ziemi, trup zwisający do góry nogami, obdarty ze skóry i pozbawiony genitaliów…i wiele, wiele innych. Tutaj jest naprawdę ciekawie, finezyjnie i bardzo kreatywnie. Hannibal by się na pewno z tym zgodził.

Następny wstrząs to odkrycie Roba i Christine, młodszej pani archeolog która tworzy ciekawy duet bohaterów z dziennikarze, odkrycie w podziemiach muzeum rozkładającego się dziecka w pękniętej wazie z przed 12 tysięcy lat.. Sytuacja ta sprawiła, że naprawdę na chwilę nie miałem pojęcia co o tym myśleć.

Drugim plusem na konto autora można zliczyć fakt, iż bardzo umiejętnie, wraz z rozwojem fabuły, na końcu każdego rozdziału odsłania większe bądź mniejsze fragmenty całej układanki, kolejne puzzle, które raz pomagają budować układany obraz a innym razem go burzą. W książce tego typu to żaden plus można powiedzieć. Jednak autor odsłania kolejne karty nad wyraz umiejętnie. Mnie na stałe, do końca książki, przykuła jednak strona 246, jednak co na niej się znajduje, musicie sami sprawdzić 

Ostatnie słowa

Tematyka i treść tego dzieła sprawiły, że jedną z pierwszych myśli tuż po jej przeczytaniu była ulga i radość z faktu, iż przyszło mi ją czytać w czasie wakacji. Piękne, ciekawe, tajemnicze miejsca, sekret, mroczna tajemnica, sporo zwrotów akcji – to wszystko sprawia, że jest to książka dobra na pogodę plus 30 kilka stopni i niewdzięczne słońce. Trzeba jednak uczciwie przyznać – iż wiadomo jak to się skończy, choć dodam, że był niespodziewany moment niepewności… Sekret Genezis zdecydowanie rozpędza się z każdą stroną, jednak niemalże na samym finiszu burzy to wrażenie akcja w Dolinie Śmierci, która zdecydowanie nie sprostała moim wymaganiom. Nie można zapomnieć o ,,wielkim spisku”, romansie, złym policjancie, który okazuje się wielkim przyjacielem i kilku innych motywach aby poznać międzynarodowe prawa show-biznesu, które pozwalają na zarabianie kroci. Te same prawa nie sprawiają, iż trzeba wysilić swoje szare komórki. Czasami jednak trzeba było się zmusić, aby czytać dalej.

Recenzent: Kacper Stępień

Dodaj nową odpowiedź

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Image links with 'rel="lightbox"' in the <a> tag will appear in a Lightbox when clicked on.
  • Image links from G2 are formatted for use with Lightbox2
  • Image links with 'rel="lightshow"' in the <a> tag will appear in a Lightbox slideshow when clicked on.
  • Links to HTML content with 'rel="lightframe"' in the <a> tag will appear in a Lightbox when clicked on.
  • Links to video content with 'rel="lightvideo"' in the <a> tag will appear in a Lightbox when clicked on.
  • Links to inline or modal content with 'rel="lightmodal"' in the <a> tag will appear in a Lightbox when clicked on.
  • Use to create page breaks.

Więcej informacji na temat formatowania

CAPTCHA
Przepisz cyfry i litery z obrazka. Stanowi to zabezpieczenie przed spamem. Jeśli znaki są nieczytelne, kliknij ikonę odświeżenia obrazka (dwie strzałki nad ikoną głośnika).