Nad wpływem dzieciństwa na lata późniejsze, a przede wszystkim nad wpływem relacji z matką, psychologowie zastanawiają się od dziesięcioleci. Jeszcze bardziej intrygującym pytaniem jest, w jakim stopniu dzieciństwo może mieć wpływ na nasze późniejsze lęki i depresję?
„Dajcie mi dziecko spłodzone przez dowolną parę rodziców i dajcie mi pełną kontrolę nad środowiskiem, w jakim będzie ono wzrastać”, mówił behawiorysta John Watson, „a sprawię, że wyrośnie na wybitnego uczonego, artystę, politycznego przywódcę czy też, jeśli tylko będę tego chciał, zostanie pospolitym przestępcą”. To dość popularne stwierdzenie przekonuje nas, że pierwsze lata życia mają wielki wpływ na to, kim będziemy w przyszłości. Ktoś pewnie może się odezwać – ale jak to, przecież nie zawsze dziecko z rodziny alkoholików zostanie alkoholikiem! Specjaliści z Sensica.eu zgodnie potwierdzają, że dużą rolę odgrywa najbliższe środowisko, czyli nie tylko rodzina, ale także znajomi. Widząc, przykładowo, rodziców-alkoholików, możemy albo żyć tak jak oni (nie mając innych wzorców, autorytetów), albo też robić wszystko, by wybierać inaczej.
Rene Spitz badała domy dziecka w Ameryce Południowej. Wniosek z badania był oczywisty: jeśli niemowlęta są w stanie nawiązać silną, zindywidualizowaną relację z jedną osobą (najczęściej matką), ich rozwój był o wiele lepszy. John Bowlby dodatkowo zaobserwował, że przywiązanie do matki formułuje się w pierwszym roku życia, jest instynktowne i niezależne od uczucia zaspokojenia głodu.
Do ciekawej konkluzji dotarła również Anna Freud w 1925, która obserwowała dzieci ewakuowane z lombardowego Londynu – okazuje się, że dla dzieci lepiej być z matką, nawet w bardzo trudnych i ciężkich warunkach, niż zyskać fizyczne bezpieczeństwo kosztem rozstania.
Istnieje również kilka typów przywiązania, a każdy z nich charakteryzuje i odbija się na późniejszym życiu. Mary Ainsworth podczas badań z lat 50. ubiegłego wieku obserwowała reakcje niemowląt, które matka dwukrotnie opuszczała, by wrócić po około 20 minutach. Typ B (przywiązanie bezpieczne) cechował dziecko, które podczas rozstania odczuwa stres, zaś po powrocie dążyło do bliskości fizycznej i nawiązania relacji. W przyszłości takie osoby będą empatyczne, pozytywne, otwarte. Typ C natomiast, przywiązanie ambiwalentne, cechuje osoby z brakiem pewności siebie, niepewnością i lekiem; złościły się na matkę za odejście, były niezdolne do dzielenia się przeżyciami – wycofują się z relacji, często są ofiarami i cierpią na depresję z powodu alienacji. Typ A, przywiązanie unikające, opiera się na braku zaufania, poczucia odtrącenia, unikania kontaktu, obojętności. Jak jednak podkreślają badania, jest to pozorna samowystarczalność, która w efekcie nie powoduje prawidłowego rozwoju, a w przyszłości może doprowadzić do agresji i depresji z bezradności. Przywiązanie zdezorganizowane, typ D, cechuje się traumą, brakiem wzorca, unikaniem kontaktu; dzieci przybierają dziwne pozy, sztywnieją. Odczuwają lęk, nie radzą sobie ze stresem.
Depresja może mieć istotny wpływ na kontakty i przyszłą emocjonalność dziecka. Field, obserwując reakcje dzieci na kilkuminutowe znieruchomienie twarzy ich matek, dostrzegł, że dzieci reagowały złością i irytacją – z wyjątkiem tych, które wychowały się z matką cierpiącą na depresję; przystawały na niedostępność emocjonalną.
„Depresja nie jest nigdy problemem jednego człowieka”, podkreśla Bartłomiej Żukowski, psychoterapeuta, właściciel ośrodka terapeutycznego Sensica.eu. „Ma także duży wpływ na życie najbliższych”. Jeśli jesteśmy rodzicami bądź zamierzamy nimi być, warto zastanowić się, jak nasze zachowanie wpłynie na życie naszego potomka.
Dodaj nową odpowiedź