-Co mnie tu przyciągnęło? Sam nie wiem. Kwadratowa, Autsajder? Nie lubię. Byłem ciekaw czegoś nowego. Czegoś innego. – mówi Daniel Karaś, student Politechniki Gdańskiej, który miesiąc temu po raz pierwszy przyszedł na Ogórka. Gdański CUcumber przyciąga coraz to więcej osób pod swój dach. Na czym polega jego fenomen?
CUcumber to comiesięczna impreza w starej fabryce U-bootów, czyli obecnego CSG (Centrum Stocznia Gdańska). Młodzi ludzie mają do wyboru trzy sale: rock stage, electronic stage i chillout. Organizatorzy za każdym razem oferują również koncert. W czym tak naprawdę tkwi sekret Ogórka?
-Na imprezach puszczają muzykę, którą sami lubią, lansują to, czego sami słuchają. Egoiści - jak chcesz się u nas bawić, baw się do tego, co my lubimy. A najlepsze, że to zadziałało. – mówi Karolina Wardak, studentka Gdańskiej Wyższej Szkoły Administracyjnej i koleżanka twórców CUcumbera.
Ciekawe jest to, że idea imprezy powstała dość spontanicznie. Kilku młodych ludzi chciało zrobić w Trójmieście alternatywną imprezę. Początki nie były łatwe. Reklama pochłonęła niskie fundusze pierwszej edycji. Ale entuzjazm i zapał do pracy przyniosły efekty. Choć 9 maja 2009 roku (pierwszy Ogórek) odbył się w gronie znajomych i znajomych tych znajomych, to sukcesywnie każdego miesiąca zainteresowanych przybywało. Obecnie, żeby wejść do CSG na CUcumbera należy się uzbroić w cierpliwość ze względu na długie kolejki. Dziś bawi się tam około 1500 osób.
Na stronie projektu czytamy: Zależy nam na zorganizowaniu imprezy, która da możliwość zabawy ludziom myślącym otwarcie. Cały czas pracujemy nad tym, aby nie zatrzymać się w miejscu i mieć do zaoferowania coś nowego, nietuzinkowego. To właśnie przyciąga młodych ludzi. Niecodzienność i kreatywność to obecnie podstawa sukcesu. Jak widać na przykładzie Ogórka – działa.
CUcumber ma zaledwie rok, a już został nominowany na imprezę roku w Polish Nightlife Awards – Nocne marki, organizowanym przez Activist. Organizatorzy Ogórka na swoim profilu na Facebooku nakłaniają do głosowania na ich projekt - Czy chcesz utrzeć nosa Warszafce? Wśród nominowanych dominuje Warszawa, ale wcale nie jest oczywiste, że to tymczasowa stolica nada ton reszcie kraju, jak to dotychczas bywało. Rzeczywiście, drugiej takiej alternatywnej imprezy w Trójmieście nie ma. To dobry początek dla nadmorskiego nocnego życia. Najbliższy CUcumber już 12 listopada.
Dagmara Olesińska
Dodaj nową odpowiedź