Ewolucja jest dziełem serii przypadków. Świat się zmienia. Naukowcy usiłują ustalić prawdopodobny obraz rzeczywistości, która będzie miała miejsce za 5 milionów lat. Zapraszam do podróży w czasie! Poznasz nowe gatunki zwierząt, dowiesz się, co się stanie z Morzem Śródziemnym, a także przekonasz się, jak wygląda Dzika Przyszłość! Ziemia naturalnie przechodzi przez epoki globalnego oziębienia i ocieplenia. Te drugie trwają średnio po 10 tysięcy lat. Za pięć milionów lat Paryż zostanie całkowicie pokryty śniegiem i lodem. Przesuną się strefy klimatyczne dając szansę przeżycia tylko tym gatunkom, które się przystosują do tych trudnych warunków.
Dzisiejsze świstaki przeobrażą się w
świszczury. Ich sierść jest nieprzemakalna i wypełniona powietrzem, co doskonale izoluje od zimna.
Stanowią idealną przekąskę dla
śnieżnych tropicieli, które wyewoluowały z rosomaków. Długimi szablami atakują swoją ofiarę, czekają aż się wykrwawi, a później znajduje ją po czerwonych śladach. Otacza ich grube futro chroniące przed chłodem.
Polują także na
głuptaki wielorybie. Na brzegu wysiadują jaja, ogrzewają je trzymając pomiędzy nogami, w których szybko płynie krew i umożliwia wymianę ciepła. Bronią się przed napastnikiem zwracając ostatni pokarm, a to stanowczo za dużo dla wrażliwego nosa tropicieli.
W tym czasie delfiny i wieloryby wyginą. Może Śródziemne zostanie odcięte od oceanu, przez co wyparuje w ciągu zaledwie 10 tysięcy lat. Dno wypełni sól i kałuże trującej stężonej cieczy. Przetrwają tylko te gatunki, które odpowiednio się przystosują do tych zmian, jak na przykład
kryptony. Przeobraziły się z jaszczurek afrykańskich. Odżywiają się w dość specyficzny sposób - biegną przez solną pustynię łapiąc zdobycz za pomocą specjalnego kołnierza o strukturze sałaty. W czasie godów samica wybiera okaz z największym kołnierzem, a by kandydata ostatecznie przetestować, zachęca do wspólnego biegu. Jeśli jest wystarczająco szybki, to wygrywa. Samica składa jaja na skalnym lądzie, ponieważ w złogach soli szybko by wyschły.
Już na nie czeka
kuna skalna. Jej przodek wspinał się po drzewach, do czego służył mu długi ogon. Kiedy z obszaru znikły drzewa, nie był on już dłużej potrzebny. Mięśnie uległy wzmocnieniu, zęby zamieniły się w kły służące do zabijania ofiary.
Może stać się nią
skrob, wszystkożerne zwierzę powstałe z dzisiejszych dzików. Podczas ataku kwicząc zawiadamia swoich towarzyszy o niebezpieczeństwie, którzy rozbiegają się. Niekiedy osobnik może się zgubić w tym chaosie. Ucieka na pustynię solną, gdzie nie ma szans na przeżycie.
Przenieśmy się teraz na pustynię północnej Ameryki. Ten sympatyczny zwierzak na zdjęciu to
spink, co może wydawać się bardzo dziwne, ale jest on potomkiem ptaków. Skrzydła zamieniły się w łapki potrafiące kopać w ziemi. Odżywiają się bulwami roślin, które wyszukują przekopując podziemne tunele. Dlaczego jednak tak rzadko wychodzą na wolność i robią to często w nocy?
Odpowiedź na to pytanie widzisz na obrazku obok. Nietoperze urosły zamieniając się w
kosy śmierci. W ciągu dnia przeszukują teren szukając spinków i młodych przedstawicieli grzechoszczurów. Dzielą się zdobyczą z towarzyszami, dzięki czemu mają pewność, że jeśli same czegoś nie znajdą do jedzenia, to poczęstuje ich kolega.
Grzechoszczur pustynny wykształcił niezwykle skuteczny system obronny. Jego sierść zamieniła się w twarde klapki, w razie zagrożenia straszy przeciwnika wytwarzając głośny stukot. Kosy śmierci boją się ich, bowiem łatwo mogą rozerwać skrzydła. Pancerz młodych nie stwardniał jednak na tyle, by stanowić dla nich realne zagrożenie, dlatego rodzic nie powinien opuszczać dziecka bez opieki. Okaz ten zobaczysz na pierwszym obrazku w tym artykule. Występuje on także w strefie tropikalnej południowej Ameryki jako grzechoszczur preriowy. "Klekotki" urosły, a spod pancerza wystają wyrostki pozwalające zaczepić się w ziemi. Zwierzę jest wtedy nie do ruszenia przez napastnika. Przetrwa nawet krótkotrwały pożar, który niekiedy pojawia się w okolicy.
Małpy uakari zeszły z drzew i przemieniły się w
pawiakari. Nauczyły się budować z gałęzi pułapki na ryby. Żyją w grupach składających się z kilku osobników. W ten sposób zapewniły sobie przetrwanie. Mają jednak kogo się obawiać...
Karakile. Ptaki nieloty na 8 stóp wysokości. Zanikły im skrzydła, toteż polują na łąkach. Lasy amazońskie zredukowały się do sawanny, łąk gdzieniegdzie porośniętych drzewami. Karakile szybko tutaj biegają, często w stadach atakując twardym, ostrym dziobem. Podczas pożarów poszukują martwych zwierząt. Przyszłość wygląda w sposób tajemniczy i niebezpieczny. Człowiek prawdopodobnie nigdy tego nie doświadczy. Czy takie wydarzenia będą miały miejsce w rzeczywistości? Tego nie wiemy, jednak opisałem jedną z możliwych wizji opartych na rozważaniach naukowych. Zwiastun filmu przygotowanego przez
The Future Is Wild zobaczysz na stronie Dzika Przyszłość.
Obrazy pobrane ze strony: thefutureiswild.com
Dodaj nową odpowiedź