Portal WikiLeaks po raz kolejny wstrząsnął opinią publiczną dostarczając informacji o nieprawidłowościach, jakie miały miejsce w Iraku. Na ile prawdziwe i potwierdzone są te doniesienia, ciężko w tym momencie określić, jednak warto im przyjrzeć.
„Oskarżenia zawarte w portalu WikiLeaks na temat nadużyć wobec więźniów w Iraku są "bardzo poważne" - powiedział wicepremier Wielkiej Brytanii Nick Clegg w wywiadzie dla BBC. „Choć powinniśmy ubolewać nad sposobem, w jakim te materiały wyszły na światło dzienne, myślę, że charakter oskarżeń jest wyjątkowo poważny. Uważam, że administracja amerykańska powinna dostarczyć na nie swoją własną odpowiedź” – kontynuował wicepremier. Clegg jest znany ze swego sprzeciwu wobec zaangażowania Londynu w wojnę w Iraku.
Czy portalowi przyświeca misja „zbawiania świata”, obnażenia obłudy Amerykanów, czy prywatne interesy właściciela WikiLeaks? Bez względu na motywy portal dostarcza nowych informacji. Czy są one rzetelnie zebrane? Właściwym zachowaniem byłoby ich sprawdzenie.
Maja Trzeciak
Dodaj nową odpowiedź