Niech żyje śmierć!

Michał Toczyski | Warto wiedzieć więcej
Jako ideologia eutanazja wydaje się być złotym środkiem na życie; robisz, co tylko Ci się podoba, jesteś wolny. Ale ideologia bywa mocno wyidealizowana. Rzeczywistość jest inna. Rzeczywistość jest mordercza. Rzeczywistość to odwrotność prezentowanych ideałów – tak jest właśnie z eutanazją. Ci, którzy mówią „tak” dla eutanazji, często – może nawet zupełnie nieświadomie – mówią „tak” dla śmierci, morderstw i strachu jednocześnie. Eutanazję można porównać z bronią atomową; władze boją się, że inne państwa użyją jej przeciwko nim. Różnica między eutanazją a bronią atomową polega na tym, że to pierwsze zbiera swoje żniwo śmierci codziennie, niemal niezauważalnie, w zgonach codzienności - to drugie zaś zbiera ofiary nagle, niespodziewanie. To drugie uważane jest za tragedię, zło, grzech... czy eutanazja powinna mieć „taryfę ulgową”? Eutanazja jako problem psychiczny, moralny, religijny i naukowy Eutanazja jest problemem psychicznym; ludzie decydują się na nią, bo nie wiedzą, gdzie szukać pomocy. W pewnej okolicy rocznie dochodziło do około 30 eutanazji, opowiada dr Ben. Po stworzeniu hospicjum, liczba ta zredukowała się do 2, 3 na rok. Dr Ben to Polak; naprawdę nazywa się Zbigniew Żylicz. Został nazwany „dr Benem”, bo pacjenci nie pochodzący z Polski nie potrafili wymówić jego imienia (a co dopiero nazwiska!). Wielokrotnie nagradzany (nawet przez samą Królową Holandii), zapoczątkował w Holandii ruch hospicyjny (dzięki niemu jest ich już około 130), przyczynił się do wzrostu medycyny paliatywnej. Obecnie pracuje w Anglii w hullskim Dove Hause Hospice. Jest miłą, ciepłą osobą, jednak gdy tylko w rozmowie pojawił się temat eutanazji, potrafił mówić długo na ten temat. Długo, ciekawie i – konkretnie. Zazwyczaj powody, dla których nie powinno się dokonywać eutanazji, mają podłoże moralne lub religijne. W rozmowach z dr Benem usłyszałam naukowy. Przypuśćmy, że eutanazja jest dozwolona. Ludzie zaczynają przyzwyczajać się do tego, że na życzenie można umrzeć, bez względu na to, na co chorujemy, zaczyna opowiadać dr Ben. Ale nagle, jeden człowiek powie: „Nie! Ja chcę żyć, uleczcie mnie!”. Ale wtedy lekarz rozłoży ręce: „Przepraszam… ale współczesna medyczna już nie wie, jak uleczyć tę chorobę” . Eutanazja powoduje zatrzymanie rozwoju medycyny – zamiast leczyć choroby, prostszym i „humanitarnym” zachowaniem jest pozbawienie życia. Jest to o tyle istotne, o ile istnieje możliwość pojawienia się wręcz tendencji lekarzy do uśmiercenia pacjentów aniżeli szukania alternatywnych rozwiązań; można to w pewnym stopniu zauważyć już w krajach, w których eutanazja jest prawnie dozwolona. Trzymać w ręku bilet na tamtą stronę Profesor zapytany, czemu lekarze nie mogą zatrzymać bólu, tylko się uśmiechnął. Ja mogę usunąć każdy ból - odpowiedział - wystarczy podać odpowiednią dawkę morfiny. Ale wtedy człowiek byłby wrakiem, leżałby nieruchomo i patrzył w sufit. Żyłby, nic by go nie bolało, ale... czy to o to tu chodzi? Będąc w angielskim hospicjum wydawało mi się, jakbym była w wielogwiazdkowym hotelu – czysto, schludnie, wręcz stylowo. Każdy pacjent przedstawiał jednak innych charakter, inaczej podchodził do tematu życia i śmierci. Istnieje nawet naukowy podział ludzi chcących eutanazji, wraz z przyczynami, które do tego doprowadzają. Pacjenci są różni, ale chcą śmierci tylko i wyłącznie dlatego, że nie widzą perspektyw na dalsze życie. Hospicjum im te perspektywy daje. W Anglii na przykład, zorganizowano lot balonem dla nieuleczalnie chorego mężczyzny, który kilka dni później zmarł, albo - przy wielu wysiłkach - doprowadzono do spotkania przestępcy, morderczy wręcz, ale też syna chorej matki. Podobno była to jedna z trudniejszych akcji – zwłaszcza, że antyterroryści patrolowali cały budynek hospicjum, aby im się nie wymknął. Kobieta następnego dnia umarła. Nie musimy sięgać tak daleko, do Anglii. Nawet w hospicjum, w którym jestem wolontariuszką, zdarzają się takie akcje; co prawda nie na taką skalę. Pewna kobieta na przykład, przed śmiercią chciała koniecznie jeszcze raz stanąć na szczycie góry i spojrzeć na tamtejszy krajobraz. Trzy dni przed odejściem do tamtego świata jej się to udało; wolontariusze zorganizowali wycieczkę, przewozili ją samochodem w miarę możliwości jak najwyżej, potem w kilku wnosili ją na wózku. Człowiek człowiekowi...? Podczas mojej rozmowy z ks. Czesławem Tomaszkiem na temat eutanazji, usłyszałam dwie koncepcje postrzegania życia ludzkiego. Pierwsza, związana z tokiem myślenia istoty współczesnej, życie człowieka ocenia ze względów ekonomicznych; czy jest dobre dla społeczeństwa, czy się „opłaca”. Rodzi się coraz mniej dzieci i wydłuża się średnia życiowa, przez co zwiększa się liczba osób starszych, niepracujących – zwraca uwagę ksiądz. – Z punktu widzenia ekonomii jest to nieopłacalne. Druga koncepcja zaś, jest myśleniem człowieka-chrześcijanina, dla którego każde życie ludzkie jest ważne; bez względu na wiek, pozycję czy płeć. A poza tym tylko Bóg ma prawo dawać – i odbierać życie – mówi stanowczo ks. Tomaszek. Oprócz argumentów „przeciwko” dotyczących moralności czy religijności, istnieje argument strachu i nauki. Strachu, bo ludzie boją się chodzić do lekarza, uważając, że wiąże się to ze śmiercią. Naukowy zaś – bo lekarze traktują eutanazję jako lekarstwo rozdawane tak, jak lek na ból głowy. Człowiek stał się przeszkodą - zwłaszcza dziś, w dobie kryzysu, gdy brakuje funduszy na dosłownie wszystko. Ilustruje to sytuacja pewnej Holenderki z rakiem płuc. Dr Ben przywrócił jej normalne funkcje oddechowe i odesłał do szpitala; uspokajał rozhisteryzowaną kobietę, która twierdziła, że ją tam zabiją. Doktor stanowczo zaprzeczył i uspokoił ją. Po powrocie do pracy w poniedziałek okazało się, że starsza pani nie żyje. Jakie było wytłumaczenie lekarza, który pozbawił ją życia? „Po co mieliśmy trzymać tę kobietę? Co za różnica, czy umrze dziś, czy za dwa tygodnie? To łóżko było nam potrzebne”. Eutanazja jako prawo obywatela Eutanazja w Holandii ociera się o niebezpieczną granicę – bywa, iż eutanazja dokonywana jest już na noworodkach. (Zaczyna to przypominać „Akcję T-4” organizowaną przez Hitlera; jak twierdził, dokonywał „eutanazji” na niepełnosprawnych nowonarodzonych). Wystarczy, że takie dziecko jest wcześniakiem. Wystarczy, że ma lekko odbiegające od normy wyniki. W aktach dziecka widnieje podpis: „Umarło z powodu przeziębienia”. (Albo, ewentualnie, „bo to było bardziej humanitarne”). Żeby tego było mało! Niektórzy idą krok dalej i chcą sprzedawać ogólnodostępne tabletki z trucizną - osoby mające powyżej 75. lat takie tabletki mają dostać za darmo. W umysłach wielu panuje wówczas równanie: lekarz równa się śmierć. Według badań przeprowadzonych przez uniwersytet w Maastricht, 90% lekarzy uważa eutanazję za jeden z czynników swojej pracy (warto wspomnieć, że przeciętny lekarz-eutanyzator może doprowadzić jedynie do 2, 3 eutanazji rocznie; w przeciwnym razie nie wytrzymałby psychicznie). Przerażające jest to, że mówią o tym z dumą, jak na przykład Rob Jonquière: „Eutanazja praktykowana jest intensywnie w każdym szpitalu świata, w USA, w Anglii, w Niemczech. Tam jednak odbywa się po cichu. U nas jest inaczej!”. Ksiądz Czesław Tomaszek na pytanie, jak problem eutanazji może być rozwiązany w przyszłości, ma raczej czarny scenariusz. Bronią zwolenników eutanazji są media – mówi. Twierdzi, że ludzie zmanipulowani mogą zostać nawet do tego stopnia, że eutanazja stanie się czymś normalnym. Zwolennikami eutanazji są przeważnie ludzie młodzi – zauważa ksiądz – a nie starsi. Co dwudziestolatek może wiedzieć o cierpieniu? Podkreśla znaczenie wieku. Współczesny rząd w Polsce nie zalegalizuje eutanazji ¬– stwierdza. – Ale kto wie, co zrobi młode obecne pokolenie, za jakieś 20, 30 lat? Eutanazja – za czy przeciw? Cóż, po dostaniu się pod opiekę paliatywną średnio 80% ludzi przestaje myśleć o eutanazji. W niektórych kręgach panuje taka znieczulica społeczna, że nawet lekarze traktują to jako normalną czynność wpisaną w przysięgę Hipokratesa. Eutanazja staje się także często czynem wbrew woli pacjenta. I, ostatnia kwestia - niewielu w debatach o eutanazji zwraca uwagę na tych, którzy obawiają się o własne życie albo zostali zabici wbrew swej woli. Choć... hm, ci ostatni pewnie milczą dlatego, że mówić już nie potrafią.

Dodaj nową odpowiedź

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Image links with 'rel="lightbox"' in the <a> tag will appear in a Lightbox when clicked on.
  • Image links from G2 are formatted for use with Lightbox2
  • Image links with 'rel="lightshow"' in the <a> tag will appear in a Lightbox slideshow when clicked on.
  • Links to HTML content with 'rel="lightframe"' in the <a> tag will appear in a Lightbox when clicked on.
  • Links to video content with 'rel="lightvideo"' in the <a> tag will appear in a Lightbox when clicked on.
  • Links to inline or modal content with 'rel="lightmodal"' in the <a> tag will appear in a Lightbox when clicked on.
  • Use to create page breaks.

Więcej informacji na temat formatowania

CAPTCHA
Przepisz cyfry i litery z obrazka. Stanowi to zabezpieczenie przed spamem. Jeśli znaki są nieczytelne, kliknij ikonę odświeżenia obrazka (dwie strzałki nad ikoną głośnika).